Kradzież samochodów niestety się zdarza. Oczywiście dla użytkownika leasingowego taka sytuacja jest niezwykle stresująca. Nie jest on bowiem właścicielem skradzionego pojazdu. Jakie wiążą się z takim zjawiskiem dla niego konsekwencje? Jeżeli użytkownik samochodu stwierdzi jego kradzież jest zobowiązany powiadomić o tym fakcie policję. Następnie z informacją tą zwraca się do ubezpieczyciela. Tutaj czynności wyglądają tak samo jak w przypadku kradzieży samochodu, który jest własnością. Różnica pojawia się w fakcie, iż o kradzieży musi dowiedzieć się także firma leasingowa.
Volkswagen Touran leasing – jak zachować się w sytuacji kryzysowej?
Użytkownik pojazdu opłaca ratę za miesiąc, w którym nastąpiła jego kradzież. To jest ostatnia rata jaką ponosi. Reszta rat do spłaty zostaje zawieszona. Zgodnie z procedurą po otrzymaniu przez firmę leasingową odszkodowania, następuje rozliczenie i zakończenie trwania umowy leasingowej. Użytkownik pojazdu, który został skradziony musi przekazać firmie leasingowej komplet dokumentów dotyczących samochodu oraz kluczyki. Dodatkowo jego obowiązkiem jest także dostarczenie dokumentu potwierdzającego kradzież. Może to być zgłoszenie na policję. Taka sytuacja nie jest komfortowa. Niestety nie można przewidzieć tego, co się może zdarzyć i chociażby samochód był pod odpowiednim nadzorem i tak czasami nie można uniknąć pewnych kryzysów. To samo dotyczy także szkód komunikacyjnych, które krótko lub długotrwale mogą uniemożliwić posługiwanie się pojazdem.